Wczoraj w słynnej Galerii Wschodniej w Łodzi odbył się zamknięty wernisaż konceptualnej wystawy, którego uczestnikami byli: autor pokazu, czyli Zbigniew Koszałkowski, artysta składający podpis na bilbordzie, tytułowy "dubel podpisu" - Andrzej Chętko, prowadzący galerię Adam Klimczak, wieloletni redaktor naczelny "Kalejdoskopu" i "Tygla Kultury" Zbigniew Nowak oraz Krzysztof Jurecki. Czy była to ostatnia w tym roku otwarta wystawa w Polsce? Tego do końca nie wiemy.
Pokaz bardzo dobrze wpisuje się w tradycję konstruktywistyczno-konceptualnej Łodzi i prezentuje kilku znanych tworów, prezentowanych teraz oraz na początku lat 90. na łamach "Kalejdoskopu" oraz później "Tygla Kultury", którzy na ile jest to teraz możliwe będą składali podpis na bilbordzie zaprojektowanym przez Koszałkowskiego. Jako pierwszy uczynił to wczoraj Andrzej Chętko, wciąż niedoceniany "wulkan dobrej energii", posługujący się wieloma mediami, przez lata wykładowca na łódzkiej ASP.
Wróciliśmy do początków konceptualizmu, ponieważ ta wystawa przypomina mi ekspozycje z końca lat 60. XX wieku, jakie organizował w Nowym Jorku Seth Siegelaub, które do powszechnej świadomości historycznej trafiły poprzez unikatowe katalogi.
Teraz w 2020 pojawiło się nowe wyznawanie: trwałość życia i istota pamięci, autentycznej sygnatury, ponieważ odeszli: prof. Grzegorz Sztabiński i prozaik i dziennikarz Jacek Indelak, związani z akcją/wystawą z Galerii Wschodniej, która potrwa....cały rok, do końca 2021.
Andrzej Chętko sygnuje bilbord, fot. Z. Koszałkowski
Zbigniew Nowak i Adam Klimczak, fot. Z. Koszałkowski
Andrzej Chętko na tle artykułu z "Kalejdoskopu", fot. Z. Koszałkowski
Krzysztof Jurecki i Andrzej Chętko, fot. Z. Koszałkowski
Widok ogólny na część wystawy, fot. Z. Koszałkowski