(Praca w tradycji lata 60. oraz Zbigniewa Dłubaka, gdyby nie lustro, które zakłóca mimetyzm sytuacji)
Tadka uczyłem na Wyższym Studium Fotografii w Warszawie w 1992 i 1993 roku, gdzie na roku studiowało kilka ciekawych osób, m.in. Sławek Jodłowski, Paweł Żak (do dziś mam jego pracę teoretyczną o archetypach Junga), czy Ewa Andrzejewska, która stała się jedną z najważniejszych osób polskiej fotografii lat 90.
Na początku lat 90. kilka razy jeździłem na plenery organizowane w Karkonoszach m.in. przez Tadka, Wojtka Zawadzkiego czy Darka Berdysa z Legnicy (gdzie on teraz jest i co robi?). Pamiętam nasze wędrówki po górach, także po czeskiej stronie.
W latach 90., kiedy następowała tzw. transformacja ustrojowa Tadek był dla mnie fotografem o dużym potencjale twórczym. Napisałem o nim tekst W poszukiwaniu istotnego"Format" (1993, nr 1-2). Jego ówczesną twórczość, a właściwie opisywane w tekście zdjęcia należy sytuować w kręgu "archeologii fotografii". W międzyczasie brał udział w istotnej dla tych lata wystawy Zmiana warty. Wystawa młodej fotografii polskiej (kuratorzy: K. Cichosz i K. Jurecki, Galeria "FF" w Łodzi, 04-19.10.1991). Pokazał malowane światłem akty, latarki użył jednak jak pędzla, i powoduje że w tym rodzaju zapisu świetlnego jest prace są bardzo ciekawe. Inni mogą tylko je powtarzać, najczęściej nieświadomie, ponieważ nie wiedzą, że taka ekspozycja jak Zmiana warty miała miejsce. Nie mam wątpliwości, że była kluczowym wydarzeniem dla następnych lat.
(Porównanie i odmaterializowanie erotycznego piękna)
(W prostacie tkwi twórcza idea; co pokazuje lustro? To czego nie widzimy na twarzy? Oczywiście w sposób metaforyczny. Dla mnie to jedna z najlepszych prac w tym aspekcie)
A potem kontakt z Tadkiem się nam urwał. Odnowiliśmy go lipcu 2014, w czasie mojej podroży do Pragi, kiedy się spotkaliśmy po 21 latach. Otrzymałem od Tadka kilka katalogów w tym Dotyk Lustra. Fotografie Tadeusz P. Prociak. Wiersze Inka Irena Wycieślik, Lubawka 2006.
Od pewnego czasu interesuje mnie fotografia z użyciem luster. Dlatego z przyjemnością pokazuję prace Tadka Prociaka, który połączył w tym cyklu różne zainteresowania. Estetyzm, erotyka, fragmentaryczność lub poszukiwanie całości w ramach wizualnego eksperymentu, który pokazywał jego panowanie nad formą, gdyż do tego sprowadza się tu idea lustra. Krótkie komentarze pod zdjęciami prezentują moje stanowisko. Trzeba tez pamiętać, że akty towarzyszyły wierszom. Nie jestem w stanie oceniać relacji zdjęc do poezji, nie jestem. Może kiedyś, ale to bardzo trudne, by nie powiedzieć karkołomne zadanie. Bardziej dla Tomka....
(Również moim zdaniem bardzo ciekawa fotografia, będąca pokazaniem materialności i ulotności)
(Gdzie jest lustro? Zabawa czy coś więcej?)
(W tym erotycznym widzeniu zagubiła się chyba idea?)
(Uchylone drzwi i lustro pokazujące współczesną Wenus)
(Bardzo ciekawa dematerializacja, tym razem lustro ujawnia i uchyla, to co nieuchwytne)
(Malowanie ciała a następnie jego fotografowanie może mieć bardzo ciekawe spełnienie)